Co ja lubię w piernikach to fakt, że mogą stać i stać i czekać na zjedzenie przez niezapowiedzianych gości. (chociaż często i tak nawet tygodnia nie postoją)
A ten przepis jest dla każdego, kto budzi się tydzień przed świętami i przypomina sobie, że to już niedługo, bo przecież jest miliony innych rzeczy na głowie w listopadzie (chociażby andrzejki :) ).
Składniki (na 2 pierniki):
340g miodu (najlepiej miękkiego lub płynnego)
160g cukru
130 g miękkiego masła
3 jajka
1/3 szklanki kwaśnej śmietany 18%
2 łyżeczki sody
670g mąki pszennej
2 opakowania przyprawy do piernika
szczypta soli
konfitura śliwkowa
Polewa:
4 łyżki mleka
6 łyżek cukru
4 łyżki kakao
100g masła
Miód, cukier i masło zagotować i odstawić do ostudzenia. Następnie do ostudzonej masy dodać roztrzepane jajka, przesianą mąkę oraz rozpuszczoną w śmietanie sodę. Wszystko dokładnie wymieszać przełożyć do ceramicznego lub szklanego naczynia, przykryć ściereczką. Ciasto odłożyć w chłodne miejsce na min.7 dni. Po tym czasie ciasto podzielić na dwie części, wyłożyć keksówki papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Piec ok.50 min (po 40 sprawdzić patyczkiem).
Gotowe i ostudzone pierniki przekroić, wysmarować konfiturą, przykryć drugą połową. Resztę konfitury nałożyć na wierzch.
Polewa: wszystkie składniki wrzucić do rondla, wymieszać, zagotować. Poczekać aż polewa trochę wystygnie i polać pierniki.
W kolejnym poście przepis na błyskawiczne pierniczki :)
Piękna Grecja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz